Szybowcowe “przedszkole” dla wojskowych. Ustjanowa, której nie ma…

przez | 13 marca, 2018

Ostatnio sporo czasu poświęcam lotniczej przeszłości regionu. Czytam, oglądam, wertuję, skroluję po to, aby przedstawić Wam nasze lotnicze dziedzictwo, po którym obecnie często nie ma choćby śladu. Dziś odkrywam Ustjanową. W tej zróżnicowanej kulturowo bieszczadzkiej wsi przed II wojną światową istniało największe w kraju szybowisko wojskowe.     

Fot. Podkarpacka Biblioteka Cyfrowa / Ustjanowa 1939 r./

Na temat szybowiska w Ustjanowej natknęłam się z powodu kilku zdjęć. Pierwsze (powyżej) pochodzi z 1939 roku. To obrazek jednych z ostatnich zawodów szybowcowych, które odbywały się na tamtejszym szybowisku. Widać na nim szybowce przygotowywane do startu, a w tle mnóstwo osób zainteresowanych tym wydarzeniem. Na kolejnym opatrzonym taką samą datą prezentują się szybowce Ligii Ochrony Powietrznej i Przeciwgazowej typu CW5-bis/35 (poniżej). Przed wojną to bieszczadzkie szybowisko tętniło życiem.

Nie jestem zwolennikiem przepisywania i spisywania historii, a o tym szybowisku napisano już chyba wszystko. Czyli paradoksalnie niewiele. Zapytacie pewnie „dlaczego?” skoro właśnie tereny wsi Ustjanowa sprzyjały uprawianiu szybownictwa. Lecz nie od razu o tym wiedziano. 

Uruchomcie wyobraźnię

Jeśli nie jesteście znawcami geografii pewnie niełatwo będzie Wam dziś wyobrazić sobie tę niewielką bieszczadzką wieś.

Ustjanowa jest położona na trasie wielkiej obwodnicy bieszczadzkiej, przed Ustrzykami Dolnymi, pomiędzy pasmem Żukowa a szczytami Małego Króla (642 m n.p.m.), Wielkiego Króla (732 m n.p.m.) i Berda (728 m n.p.m.). Turystycznie jest zaliczana do Bieszczadów, geograficznie – do Gór Sanocko-Turczańskich. Zamieszkuje ją nieco ponad 1000 mieszkańców. To wieś, której historia nie oszczędzała, zróżnicowana kulturowo i wyznaniowo. Obecnie znana głównie z narciarstwa biegowego.

Teraz spróbujcie wyobrazić sobie to miejsce w 1939 roku. Mówi się, że w Ustjanowej, za sprawą wojskowej szkoły pilotażu mogło stacjonować nawet kilkaset szybowców*. Na tamtejsze szybowisko składały się 54 stanowiska startowe. Miesięcznie szkolono około 300 pilotów. W samych warsztatach lotniczych zatrudniano ponad 100 osób. Czy potraficie sobie to wyobrazić? Te liczby do dziś robią wrażenie. Ale po kolei.

Rekonesans szybowiska

W latach 30. XX wieku było niewielu amatorów latania szybowcami lecz Ustjanowa w krótkim czasie stała się, obok Bezmiechowej, mekką polskiego szybownictwa. Historia tych terenów jako obszarów szybowniczych zaczęła się od tzw. wypraw szybowcowych organizowanych przez lwowskich studentów. Odkrycie przez nich pobliskiej Bezmiechowej sprawiło, że również wojsko przekonało się do lotów na bezsilnikowych maszynach. Jesienią 1931 roku z Dęblina wyruszyła wyprawa szybowcowa sekcji szybowcowej Lubelskiego Klubu Lotniczego (LKL). Miała trafić do Bezmiechowej, ale niemal w ostatniej chwili kierownikowi dęblińskiej eskapady zaproponowano, aby przetestował też pobliską Ustjanową. Por. pil. Tadeusz Kurowski uległ namowom m.in. przedstawicieli Związku Awiatycznego Studentów Politechniki Lwowskiej (ZASPL) i zaoferowanemu przez nich wsparciu.

Po dotarciu na miejsce (6 września) wojskowi rozbili obóz u stóp pasma Żuków. Wówczas latano tam na szybowcach NN-2. Podczas dwutygodniowego pobytu uczestnicy wyprawy wykonali 316 lotów w ciągu 18 godzin. Szybownicze walory Ustjanowej potwierdził też rekordowy lot por. Kurowskiego. Pilot „żeglował” szybowcem wzdłuż pasma Żukowa prawie 4 godziny (!). Ustjanowa test zdała. Po tych dokonaniach dość szybko stanął tam pierwszy, prowizoryczny, brezentowy hangar dla 12 szybowców. W kolejnych latach wojsko zorganizowało kolejne wyprawy do Ustjanowej. U podnóża bieszczadzkiego wzgórza rozważano stworzenie szybowcowego „przedszkola” dla przyszłych pilotów wojskowych dęblińskiej szkoły „Orląt”. Przełomem było utworzenie tzw. Wojskowego Obozu Szybowcowego (WOS) i szkoły szybowcowej. Na szybowisku stanęła też pierwsza w kraju stacja meteorologiczna.

Walory szybownicze tej bieszczadzkiej wsi doceniono na łamach “Skrzydlatej Polski”. W 1933 roku w gazecie napisano o doskonałych warunkach treningowych na tych terenach.

Wzgórza Korolika (…) umożliwiają żeglowanie na przestrzeni 7 km, przy słabym wietrze S i SW. Wspaniałe pasmo Żukowa (ok. 762 m) na północnym stoku posiada partie między lasami dwa i pół kilometra szerokie, nadające się do szkolenia (…) Doświadczenia tegorocznego szkolenia wykazały, iż niewłaściwy kierunek wiatru uniemożliwia szkolenie w Ustjanowej przeciętnie tylko do dwu dni w miesiącu.

[“Szybowce nad Bieszczadami. Z dziejów szybownictwa na Podkarpaciu” A. Olejko, 1998, BOSZ]

Szybowisko rozrastało się lecz na co dzień niewielu mogło zobaczyć co dokładnie tam się dzieje. O  utworzeniu szybowiska napisano w ministerialnej ulotce z tamtych lat pt. „Powiat Leski – Kraina Szybowisk”, ale napisano też o niedostępności tych terenów dla ogółu:

W Ustjanowej powstał wojskowy ośrodek szybowcowy, dzięki czemu na obszarze ziemi Leskiej skupiła się elita ruchu szybowcowego w Polsce (…) Ustjanowa jako obiekt wojskowy nie jest dostępna zwiedzaniu jak tylko przy sposobności specjalnych pokazów. 

„Powiat Leski. Kraina Szybowisk”, Wydawnictwo Ministerstwa Komunikacji, 1935 r.[?] 

To pozwala przypuszczać, że zdarzały się okazje, aby mogli tam zajrzeć cywile. W 1934 roku były tam już nie tylko duże hangary, ale także infrastruktura lotnicza z lotniskiem dla samolotów w dolinie i wyciągarki dla szybowców na stokach Żukowa. Rok później pilot wojskowy kpt. Michał Blajcher (dzięki niemu powstało szybowisko) następująco ocenił te tereny:

Różnica poziomów Holicy, najwyższego szczytu Żukowa i lotniska wynosi 270 m, a w kierunku Sanu – z górą 400 m, dzięki czemu odległość, osiągana szybowcem wyczynowym sięga prawie 10 km [… ] obszerna dolina Ustjanowej i lotnisko – leżące po tej stronie, dają możliwość lądowania prawie nieograniczonej liczbie szybowców. Dolina ta […] jest również źródłem pięknej termiki słonecznej łatwej do wykorzystania dzięki temu, że start rasowej maszyny z Holicy daje jej nad doliną około 250 m wysokości, czyli możliwość wykorzystania kominów posiadających już dużą szybkość.”

[“Szybowce nad Bieszczadami. Z dziejów szybownictwa na Podkarpaciu” A. Olejko, 1998, BOSZ]

Pilot dobrze opiniował ten teren również pod kątem umiejscowionego tam lotniska wojskowego. Twierdził, że był to obszar na którym z powodzeniem mogły lądować motorowe maszyny sportowe i wojskowe.

 

wojskowi przyglądają się przyczepie do transportu szybowca

Fot. arch. bloga

Zawodowe loty

Pod koniec września 1935 roku na ustjanowskim szybowisku rozegrano ważne zawody. Na otwarciu III Krajowych Zawodów Szybowcowych był obecny ówczesny minister komunikacji i grono kilkudziesięciu najlepszych pilotów żaglowych w kraju. Początkowo wydarzenie chciano zorganizować w Bezmiechowej, ale na korzyść Ustjanowej przemawiały lepsze warunki komunikacyjne (np. bliskość stacji kolejowej) i techniczne przygotowanie szybowiska do tak dużej imprezy. W trzeciej edycji zawodów wystartowało około 30 szybowców, uzyskano 112 warunków do kategorii „D” pilota szybowcowego (w tym 28 czasowych – 5h), 64 warunki wysokościowe (1000 m) i 20 – przelotowych (50 km). 11 pilotów zdobyło Srebrną Odznakę Szybowcową i poprawiono wszystkie dotychczasowe krajowe rekordy. Kolejne zawody, w 1936 roku trwały ponad miesiąc. W tym czasie wylatano ponad 612 godz. i pokonano prawie 5750 km. Rywalizację obserwowali zagraniczni szybownicy.

mężczyźni czekają przy szybowcu

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe / zawody szybowcowe w Ustjanowej w 1936 r. /

Ustjanowej sprzyjał też wprowadzony przez wojsko obowiązek ukończenia kursu szybowcowego dla kandydatów aplikujących do dęblińskich szkół wojskowych. Rozwój szybowiska postępował. W 1936 roku zagospodarowano szczyt Żukowa. To tam, na Holicy wzniesiono duży, drewniany hangar, a wyciąg konny zastąpiono wyciągarką. Ponadto zbudowano niewielki budynek administracyjny z dostępem do prądu. U podnóża Żukowa były już trzy hangary i kilka budynków magazynowych.

Cały ustjanowski wojskowy ośrodek szybowcowy składał się z: Wojskowego Obozu Szybowcowego (w Ustjanowej), lotniska szybowcowego (na Holicy – szczyt Żukowa), dwóch lotnisk z dwoma hangarami (w Równi i Gromadzyniu, gdzie odbywał się pierwszy etap szkolenia).

Lotnisko szybowcowe Ustjanowa

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe / zawody szybowcowe w Ustjanowej w 1935 r.

Gdy Ustjanowa „rozwijała skrzydła”

Kraj szykował się do wojny a szybowcowa Ustjanowa “rozwijała skrzydła”. Mieczysław Majewski mieszkaniec wsi Jasień leżącej u stóp Gromadzynia zapamiętał m.in. ówczesne szkolenia adeptów szybownictwa. 

Na szczycie góry Gromadzyń istniały dwa duże hangary lotnicze z półokrągłymi dachami, gdzie (…) przechowywano szybowce trzech typów (…) w liczbie ok. 10. Szybowisko tutejsze było tzw. “przedszkolem” szybowcowym. Grupy młodych entuzjastów latania, żołnierzy (…) przybywały koleją na stację “Ustjanowa-Lotnisko” (…) Uczniowie kurs szybowcowy zaczynali od utrzymania równowagi na zawieszonej nad ziemią makiecie szybowca – tzw. “szubienicy” (…) Po takim występie pilotów sadzano na “Żabę” i na niej uczyli się wykonywać skoki i ćwiczyli sposób lądowania (…) Gdy jeden szybowiec ciągnął koń w górę, drugi był gotów do startu – stale w akcji było 5-6 szybowców.

[“Szybowce nad Bieszczadami. Z dziejów szybownictwa na Podkarpaciu” A. Olejko, 1998, BOSZ]

Lotnisko szybowcowe Ustjanowa

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe / zawodnicy na zawodach szybowcowych w Ustjanowej w 1936 r.

O terenach Ustjanowej mawiano, że to zagłębie szybowcowe, królestwo Żab, Wron, Czajek, Slamander i Delfinów **. Te określenia miały swoje uzasadnienie z powodu liczby maszyn ulokowanych na szybowisku. O ogromnym transporcie szybowców do Ustjanowej Józefowi Kusibie opowiadał komendant tego miejsca – płk. Edward Peterek. Twierdził, że w 1939 roku dostarczono tam około 600 statków. Czy to jednak możliwe, aby wszystkie pomieściły się w 8 hangarach tego bieszczadzkiego szybowiska (5 w Ustjanowej, 1 na Holicy i 2 na Gromadzyniu) ? Co ciekawe, w 1939 roku – szczytowym dla działalności ustjanowskiego szybowiska w Polsce istniało ponad 100 szybowisk i używano około 1200 szybowców. Aż trudno uwierzyć, że to właśnie tutaj, w Bieszczadach skumulowano około 70% tego ogólnego stanu…  Jednak Andrzej Glass tego nie wykluczał.

Co do liczby szybowców używanych w Ustjanowej to na pewno była ona ogromna. Żeby obsłużyć równocześnie sześćdziesiąt startów – trzeba było co najmniej 200 szybowców szkolnych (…) Wojsko lubiło mieć sprzęt w zapasie – minimum połowę tego co w użyciu.

[“Szybowce nad Bieszczadami. Z dziejów szybownictwa na Podkarpaciu” A. Olejko, 1998, BOSZ]

Nie zmienia to faktu, że liczba szkolących się pilotów w skali miesiąca sięgała nawet 300, a bieszczadzki ośrodek zasłynął jako rekordowy pod względem organizacji i wydajności szkoleń szybowcowych.

Lotnisko szybowcowe Ustjanowa

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe / szybowce przed startem podczas zawodów szybowcowych w 1936 r.

A więc wojna…

Gdy szybownictwo w Ustjanowej osiągnęło apogeum loty przerwano. Wraz z wybuchem wojny, 11 września 1939 roku Niemcy zajęli całą szkołę ze sprzętem lotniczym i zlikwidowali szybowisko. Odtąd, zgodnie w nową granicą, bieszczadzka Ustjanowa należała do ZSRR. Rosjanie zburzyli hangary na Gromadzyniu i stworzyli tam rozległe koszary. Znaczące straty dla szybowiska przyniosły walki frontowe w 1944 roku. Spalono hangary na szczycie i u podnóża Żukowa. Dalszy bieg historii uniemożliwił odbudowę szybowcowego kompleksu. Od 1945 roku na mocy umowy granicznej między ZSRR a Polską większość Ustjanowej stała się rosyjska. Stan ten utrzymał się do początku lat 50. Ludzie jednak nie zapomnieli o czasach świetności ustjanowskiej szkoły.

Lotnisko szybowcowe Ustjanowa

Fot. Podkarpacka Biblioteka Cyfrowa / Ustjanowa 1939 r./

Próby reaktywacji

Pod koniec lat 50. grupa krośnieńskich pasjonatów lotnictwa wspierana przez lokalną społeczność, pod przewodnictwem byłego pilota szybowcowego WOS Franciszka Zygmunta rozpoczęła reaktywację terenów dawnego szybowiska. W lecie 1958 roku, po latach przerwy w Ustjanowej wznowiono loty. Zorganizowano dwa obozy szybowcowe. W 1960 roku w “Skrzydlatej Polsce” napisano o reaktywacji szybownictwa na tych bieszczadzkich terenach. Niestety ówczesne PRL-owskie władze nie dostrzegały ani sensu ani korzyści z górskiego latania i zrekultywowane tereny dawnego lotniska Ustjanowa – Równia sprzedano pod wypas bydła. Ustjanową ponownie „uziemiono”.

 

źródło: youtube.com/Proving

Ludzie pamiętają

Obecnie większość tego obszaru porastają lasy (patrz: powyższy film), ale do dziś na grzbiecie Żukowa można jeszcze odnaleźć ślady hangarów, a na szczycie ustjanowskiego Małego Króla postawiono (1969 r.) pomnik poświęcony wychowankom szkoły szybowcowej, którzy zginęli na frontach II wojny światowej. Pomnik to skrzydła szybowca PZL M3 Pliszka 60 (pierwszy w Polsce szybowiec metalowy) usytuowane na tle prostokątnej skalnej ściany.

Pomnik Lotnikow Szybowcowych

Fot. Fotopolska.eu

Na tablicy u podnóża widnieje napis: „Wychowankom Szkoły Szybowcowej w Ustjanowej poległym na frontach II wojny światowej w latach 1939-1945 w walce z faszyzmem.”

Poletko łowieckie

Rok 2018, tereny dawnego szybowiska od czasu do czasu odwiedzają wielbiciele lotów na glajtach. Ze szczytu bieszczadzkiej Holicy startują m.in lokalni paralotniarze (patrz: film powyżej). Na terenie podległym Nadleśnictwu Ustrzyki Dolne, Lasy Państwowe wydzielono tzw. poletko łowieckie co pozwala uprawiać tę formę lotnictwa. Niektórzy zapewne pomyślą, że szkoda, że został zmarnowany potencjał lotniczy terenu, możliwość górskiego latania. Jakkolwiek obecnie ten obszar jest objęty programem ochrony przyrody „Natura 2000”. Czasy też się zmieniły. Lotnictwo się zmieniło…  Dziś pozostaje jedynie przechowywać pamięć o tym, że kiedyś na Podkarpaciu istniała unikatowa (może nawet w skali światowej) szybowcowa Ustjanowa i wyobrażać sobie te kilkaset szybowców stacjonujących na terenach, które obecnie przemierzają turyści.     

       

 

—————————

* w obiegowej opinii jest mowa o 774. To prawdopodobnie szacunki historyków. Lokalni lotnicy – szybownicy poddają w wątpliwość tę informację. 

** “Szybowce nad Bieszczadami. Z dziejów szybownictwa na Podkarpaciu” A. Olejko, 1998, BOSZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *