Gdy śnią mi się samoloty… Coś trzeba było z tym zrobić
Ten pomysł tkwił mi w głowie od paru lat. Ale realizacja jakoś się nie składała. Marzyłam o zdjęciach, których tematem będzie 'blogerka lotnicza w lotniczym podkarpackim’. Okazał się niełatwy. Potrzebowałam lotniczego miejsca w regionie i twórczego fotografa. Ostatecznie znalazło się jedno i drugie, a z sesji wyszło kilkadziesiąt fotografii. Zobaczcie kilka z nich.